*
M. spytał jak się dziś czuję. Gówniano, chciałam odpowiedzieć. Zamiast tego zamilkłam. Jakiś czas temu czynnie uprawiałam sport. Miałam pasję. Byłam w tym kiepska, teraz to wiem, ale wtedy wydawało mi się, że coś z tego będzie. Miałam trochę ruchu, mniej żarłam. Byłam mniej ociężała jak teraz. Dziś ciężko mi się nawet chodzi. Bolą mnie biodra. Kuleje coraz bardziej. Ludzie pytają co mi jest. Nic kurwa. Taka się urodziłam! Mam dość tych spojrzeń. Tej niepełnosprawności. Kiedy dusza chce biec a ja człapię jak Charlie Chaplin. Cholerna pokraka!
To nieważne, że byłaś kiepska, ja też byłam kiepska w sporcie, ale jak uprawiałam czułam się o niebo lepiej…