myslenie mnie boli
Moja kobieta chce dziecka 🙂 Pewnie ślubu też. Ślub chyba mniej konsekwencji za sobą pociąga niż dziecko. Kocham ją. Dziś powiedziała mi to na spacerze, niby w żartach. Wiem, że nie żarowała, bo normalni ludzie w naszym wieku zakładają właśnie rodziny. Widzę że mnie kocha. W zasadzie to jestem pewnien ,że zrobiłaby dla mnie wszystko. Ja dla niej też. Czy mają nas powstrzymać przed takimi decyzjami nasze choroby i zaburzenia? Czy to przez nie nie jestem pewnien, czy tego chcę? Czy przez to, bo może myślę, że ją kocham a tak naprawdę nie wiem co to miłość?
Z mojego myslenia zawsze wychodzi dolina… Nie zdarzyło się żebym doszedł do pozytywnych wniosków. Może powinienem przestac mysleć?
Może powinienem się oświadczyć, żeby odwlec decyzję o dziecku? Ale czy to dobry powód, by decydować się na ślub? Do dupy jednym słowem teraz moja kobieta czeka. Gorzej jak weźmie sprawy w swoje ręce.
Dodaj komentarz