spełniona tylko na zdjęciach

23:41
1.06.2018

Praca, siłownia, w międzyczasie obiad, niezobowiązujące smsy ze znajomymi (przecież i tak w tygodniu żadne z nich nie da rady się spotkać bo mają rodziny, dzieci, lekcje, zakupy), facebook, a teraz wieczór przede mną. Może wyskoczę pobiegać? Albo zrobie coś dobrego do jedzenia? Ale dla kogo?Dla siebie? A potem będę to jadła 3 dni i jeszcze zamrożę. Mam poczucie zmarnowanego życia. Coś mi umknęło? Facet? Gdzie mam go znaleźć? teraz wszyscy lepsi zajęci. Dzieci? A z kim? Na portal randkowy jeszcze się nie zdecydowałam, ale jestem blisko. Najbardziej boję się samotności. Kiedyś czułam się lepsza wybierając dobre studia, naukę języków, podróże. Teraz jestem w tej samej mieścinie. Sama. Znudzona i przerażona, że czas tylko pogłębi moja samotność i zacznie wyżerać mnie od wewnątrz. Jestem gorsza od Kamili, która wybrała zawodówkę a teraz ma salon fryzjerki i dużą rodzinę. Jestem nawet gorsza od bezrobotnej Eweliny po pedagogice. Ona ma przynajmniej syna. Hoho patrzcie jaka jestem szczęśliwa!!:( Umieszczę kolejną fotkę z siłowni na fb, kolejne żenujące sobotnie wyjście, kolejne wyszczerzone zęby i swój wyćwiczony tyłek w nowej kiecce. Dostanę kilkadziesiąt lajków. Może sama uwierzę w końcu w to, że moje życie wypełnione jest tyloma szczęśliwymi chwilami.

Dodaj komentarz

Zaloguj się i dodaj komentarz