jest mi kulą u nogi
Dzisiaj mam kulminację mojego zwątpienia. Wczoraj wróciłam z pracy i zastałam matkę pijaną do nieprzytomności. Zawiozłam ja na pogotowie. Było mi tak straszliwie wstyd. Zostawiłam ją tam. Nie mogłam na nią patrzeć. Lekarz zaproponował AA. Ja nie mam juz siły walczyć o jej życie. Chciałabym, żeby to się skończyło, żebym mogła zadbać o siebie. Od wczoraj 15 razy mierzyłam ciśnienie i co godzina mierze temperaturę. Mam zawroty głowy i czuję, że coś złego się ze mną dzieje. Wróciłam po godzinie z pracy bo nie dawałam rady. Koleżanka jest lekarzem pierwszego kontaktu więc zahaczyłam o przychodnie. Zrobiła mi ekg, zmierzyła tętno (mam podwyższone) i odesłała do psychiatry. Poczułam, jakbym dostała w twarz.
Znam uczucie wstydu za taką osobę i utożsamiania się z nią z autopsji (moja matka też miała w naturze robić dziwne rzeczy). Nie miałaś łatwo, dlatego może warto uporządkować wszystko od podstaw? A psychiatra jest tylko lekarzem. To, że ktoś się leczy nie jest jednoznaczne z tym, że jest wariatem 🙂