Przebłyski normalności
Mam takie przebłyski normalności. Czasem wpadam w euforię, wszystko widzę pozytywnie i czuję, że żyję. A następnego dnia mam ochotę schować się pod kołdrą i nie wychodzić z łóżka. Chyba coś zaczyna działać. Coraz więcej słońca, coraz mniej mroku. Dla mnie dopiero teraz nadchodzi chyba wiosna 🙂
Dodaj komentarz