Afery ciąg dalszy
Mama siedzi w altance i nie ma zamiaru wrócić do domu. Gdyby tylko spokojnie siedziała tam to by było pół biedy ale ona mnie straszy że coś sobie zrobi. Czasem mam wrażenie że ona jest chora psychicznie bo kto normalny mówi coś takiego do własnego dziecka? Tata jak to tata śpi sobie jak gdyby nigdy nic. Mam wrażenie że tylko ja z tego domu jestem odpowiedzialna, dojrzała i normalna. Siostra się pyta dlaczeho mama nie przyjdzie do domu to jej powedzilam że rozmawia przez telefon z ciocią. Aż dziwne że uwierzyła i poszła grzecznie spać. Mam na swoich barkach zbyt wiele i nie mogę tego udźwignąć. Naprawdę bardzo się boję że mama coś sobie może zrobić. Ja nwm co bym wtedy zrobiła ze sobą. Żyje w ciągłym strachu i stresie. Jeszcze tylko 2 lata i mam nadzieję że będzie koniec.
Witaj Nina, ja się wyprowadziłam w wieku 18 lat jak szłam do 3 technikum pod przykrywką że dojazdy są uciążliwe. Poszłam na pokój. Siostra z tatą na pół go opłacali. Ale tak naprawdę to byla ucieczka z domu rodzinnego bo przerabiałam coś bardzo podobnego co Ty. Co prawda to ja jestem tą młodsza siostra i kiedy byłam mala zwsze jak moja siostra wyjeżdżała po odwiedzinach prosiłam by mnie zabrała ze sobą a potem długo siedziałam gdzies w kącie i ryczałam na zmiane powtarzając że muszę być silna. I dałam rade. Inaczej nie byłabym tu gdzie jestem. Wiem jak się możesz… Czytaj więcej »
Niestety u mnie wyprowadza nie wchodzi w grę jak na razie. Poza tym nie chce zostawiać siostry. Ona ma tylko 7 lat. A raczej wątpię że rodzice daliby mi pieniądze na mieszkanie. Do pracy nie pójdę bo mam szkołę i muszę się uczyć, żeby jakoś te maturę napisać i dostać się na studia.
Musi Ci byc bardzo ciężko.
Strasznie sie to czyta, a zycie w takiej atmosferze – az trudno.to sobie wyobrazić.
Jestem. Czytam.
Dziękuję bardzo. ❤️
Jestem z Tobą, będę czytał i spróbuję jakoś wspierać. 2 lata to nie jest dlugo…
Dziękuję ? to prawda 2 lata to nie jest wcale długo. Przeżyłam już tyle lat więc co to jest 2 lata?
Moja mama szantazowala mnie samobojstwem na kazdym kroku. Łykała tabletki uspokajajace, mieszala je z alkoholem… Musialam wzywac do niej pogotowie, plykanie żołądka bylo jej dobrze znane. Kiedys uciekla do lasu i probowala sobie podciac żyły patykami. Patrzyla mi wtedy w oczy i mowila ze to przeze mnie. Na pewnym etapie zycia przestalam zwracac na nia uwage…a ona przestala grozic samobojstwem. Wspolczuje Ci bardzo. Bo nianczenie wlasnych niedojrzalych rodziców jest cholernie destrukcyjne i obciaza na dlugo. Daje kopa, pieprzy w glowie…ale uczy tez wielu rzeczy. Jestes bardzo dzielna… Jestem z Tobą.❤
Jejku? widzę że twoje życie było jeszcze bardziej popaprane niż moje. Mam nadzieję że do tego stopnia moja mama się nie posunie. Ona tylko straszyla mnie ale nic takiego nie wyprawiała na szczęście. To co napisałas naprawdę dało mi nadzieję że dam radę to znieść. Ty przeżyłas coś jeszcze gorszego. Bardzo Ci dziękuję ❤️ ❤️ Nie spodziewałam się że spotkam tutaj tak wspaniałych ludzi jak Ty. ❤️ Też jestem z Tb i będę czytać wszystkie twoje wpisy.