Aktualizacja

23:57
20.01.2019

Dawno nic nie pisałem, jakoś nie czułem takiej potrzeby a z drugiej strony nie było o czym za bardzo.

Zrobiłem plan rzeczy do wykonania na mijający tydzień, w większości go nie wykonałem. Nie mam do siebie  o to żalu nawet, przynajmniej mam cele do wykonania na przyszłość.

Nastrój i humor w normie, nie ma dołków czasem nawet potrafię się z czegoś cieszyć.  Chyba powoli zaczynam akceptować siebie samego, a przynajmniej nie oceniam się tak krytycznie. Najbardziej doskwiera mi moje zachowanie w sytuacjach społecznych, wśród znajomych. Nie wiem jak to opisać nawet, jestem małomówny mało spontaniczny, za dużo analizuje i chcę wypaść dobrze co kończy się wręcz odwrotnie. Nie czuje się sobą do końca, to chyba oznacza że drugie zdanie tego akapitu nie ma sensu. Trudne to dla mnie strasznie, mimo że zawsze byłem, skryty i mało towarzyski to wydaję mi się że przez ostatnie lata się to pogorszyło.

Terapeutkę po 3 spotkaniach oceniam pozytywnie, psychiatra też spoko, mam się jeszcze gdzieś na psychotesty zapisać.

Nie wiem o czym jest ten wpis, miało być bardziej pozytywnie wyszło jak zwykle. Ale wydaje mi się że wszystko idzie w dobrą stronę, wychodzę do ludzi i mimo że jest to trudne, to dobry znak. Mam wrażenie że kreuje się na większego odludka niż naprawdę jestem. Kończę już bo co raz bardziej się gubię w zeznaniach, powinienem już spać.

Pozdrawiam, dobranoc.

Dodaj komentarz

Zaloguj się i dodaj komentarz