Będziesz mi współczuć.
Obudziłam się przed chwilą. Znów druga połowa łóżka jest pusta. T. tradycyjnje wrócił wczoraj od ojca wstawiony. Totalnie mnie to nie zdziwiło, kolejny raz zawiodło. On też był zawiedziony stanem swojego rodzinnego domu, do którego po śmierci matki doprowadzili ojciec i siostra, dwoje dorosłych ludzi z mózgami dzieci. Tradycyjnie usiadł przed komputerem i otworzył piwko. Mimo prośby, by nie siedział za długo i przyszedł spać do łóżka i tak wiedziałam, że tego nie zrobi, mimo jego obietnic. Usypia na biurku ze słuchawkami na uszach lub na kanapie. Odkąd tu mieszkamy, uprawialiśmy seks tylko raz. Prawie dwa lata bez seksu… Moje pytania, próby rozmowy, prośby, próby zaciągnięcia go do tego łóżka… Czuję, że się ośmieszam.
Dziś tata kończy 60 lat. Po miesiącu siedzenia w ciemnym wynajmowanym mieszkaniu, w którym czas zatrzymał się 30 lat temu, w końcu jadę do rodziców, do mojego rodzinnego domu na wsi. Tylko modlę się, by T. wstał w miarę szybko i był trzeźwy. Jeśli nie będzie współpracował, pojadę sama. Zależy mi na tym, by dziś tam być.
Dodaj komentarz