Bezsenność?
25 minut po północy, wstaję o 5, a nawet jeszcze nie próbowałem zasnąć, już tego żałuje. Odkąd zacząłem się tutaj udzielać za dużo myślę przez co nie mogę spać, chociaż wcześniej nie miałem z tym problemy nigdy.
Zmarnowałem dzisiaj większość dnia, jutro się biorę do roboty, będę gotował barszcz, organizujemy z „paczką” wigilię. Sam to zaproponowałem chociaż kompletnie tego nie czuje, najlepiej siedział bym na mieszkaniu i nic nie robił cały dzień do nikogo nie wychodził, ale wiem że wtedy będzie jeszcze gorzej. Wczoraj byłem z G i J na łyżwach, potem na bilardzie. było nawet spoko, chociaż momentami się zawieszałem, nie wiedziałem co powiedzieć, nie odpowiadałem. Przyzwyczaiły się znają mnie już trochę, ja też od zawsze w towarzystwie byłem wycofany, pamiętam jak z kumplami z technikum szliśmy to zazwyczaj włóczyłem się za ich plecami, w zasadzie mogło by mnie nie być. Ciekawe co w takim momencie myślą o mnie ? Pewnie to samo co myślę sam o sobie. Teraz jest już trochę lepiej bo mogę wybrać znajomych a nie tych, których przydzielił mi los do klasy. Nie przejmuję się tym aż tak, dzisiaj dzień minął nawet spoko, wczoraj trochę histeryzowałem, ale to przez tego kaca.
W zasadzie nie wiem dokąd zmierza ten wpis, jeżeli chodzi o święta… hmm w tym roku po raz pierwszy w życiu nie wiem gdzie i z kim spędzę wigilie, matka za granicą, ojciec jedzie do siostry i myśli że pojadę tam z nim. A ja nie mam na to ochoty, nie po tym co się stało nie będę udawał że jest ok. Nie pisałem tu o tym, w skrócie matka zgłosiła sprawę na policję a ja jako jedyny z rodzeństwa zdecydowałem się zeznawać, w sumie to zrozumiałe widziałem najwięcej. Musiałem uważać na słowa żeby to nie skończyło się gorzej. Mogę też jechać do drugiej siostry, ale siedzenie z jej teściami też mnie nie zadowala, nie żebym miał coś do nich są spoko ale przecież to nie moja rodzina. I jak mam tłumaczyć to że nie spędzam świąt ze starym?
Tak naprawdę nie wiem po co o tym piszę nawet mnie ta sytuacja nie boli, nie przejmuje się tym, pewnie zacznę dzień przed.
Ja też nie mogę spać ale mnie z kolei kaszel męczy i nie daje mi zasnąć. Pomyslałam sobie, że fajnie by było mieć tutaj czat gdzue by się widziało czy ktoś jest dostępny i mogłoby się rozmawiać o każdej godzinie. 🙂
Też o tym myślałem, fajnie było by czasem z kimś popisać na żywo, ale nie wiem czy by to zdało egzamin
2 00 mózg pracuje jakbym wypił właśnie podwójne espresso, swoją drogą muszę zainwestować w lepsze łóżko ta stara wersalka napewno nie pomaga
Michał jak chcesz się wymiksować z wigilii u rodziny to powiedz, że zostałeś zaproszony przez znajomych i skorzystasz z tego :D.
Podobno, żeby myślenie szło w dobra stronę dobrze jest coś zaplanować i określić swoje potrzeby. Ja próbuję. Skutek różny, ale jak się „wypiszę” to mi lepiej.
Ze mną podobnie, mam wstać o 6, a siedzę, piszę i myślę.