Błysk

16:36
7.02.2020

To takie proste. Myśl jak błysk i wszystko stało się jasne. Ojciec nie widzący niczego poza czubkiem własnego nosa, nieobecny, nie potrafiący dać wsparcia. Mąż trochę inny, ale głęboko posiadający te same cechy. Kochanek podobnie.

Ciekawe czy któregoś z nich naprawdę obchodzę. Ojciec chyba mnie nie potrzebuje w ogóle. Dla męża jestem głównie towarzyszką życia codziennego. Kochanek kilka razy pyta o to samo, bo nie pamięta ważnych dla mnie rzeczy.

Dziś się zastanawiam, jak się w to wplątałam. I jak się z tego wyplątać.

Dodaj komentarz

Zaloguj się i dodaj komentarz