Chętnie zaprzyjaźniłabym się z osobami które też nie mają przyjaciół i są dobite samotnością.Szukam osób rozmownych i życzliwych,mających ochotę na codzienne rozmowy (tylko i wyłącznie,jeżeli są tutaj takie osoby – nie chcę żeby ktoś pisał do mnie pomimo innych oczekiwań) Każdy kogoś potrzebuje

15:57
7.01.2022

Witaj­cie (Pro­szę o prze­czy­ta­nie całego ogło­sze­nia, jeżeli macie ochotę do mnie napi­sać, by każdy wiedział jakiego rodzaju kon­taktu szu­kam & sam mógł zde­cy­do­wać, czy jest zain­te­re­so­wany, czy też nie) Dla osób zainteresowanych e-mail jest na samym dole.

Zacznę od tego, że swoje poszu­ki­wa­nia „brat­niej duszy” zaczę­łam już jakiś czas temu. Nigdy nie narze­ka­łam na brak kon­taktu z innymi ludźmi, ale od zawsze bra­ko­wało mi takiej „głębi” w roz­mo­wach i osób, z któ­rymi mia­ła­bym naprawdę dobry kon­takt. takich, z któ­rymi mogła­bym poroz­ma­wiać na dowolne tematy i to nie­ko­niecz­nie tylko na takie, które mają za zada­nie kogoś roz­ba­wić. Poznać nowe osoby można dosłow­nie wszę­dzie, ale bar­dzo ciężko jest tra­fić na takie osoby, które potra­fią oka­zać zaan­ga­żo­wa­nie daną rela­cją z innym czło­wie­kiem. Nie mam przy­ja­ciół i chcia­ła­bym to zmie­nić. Chcia­ła­bym wresz­cie zoba­czyć czy­jeś zaan­ga­żo­wa­nie i zbu­do­wać silną przy­jaźń opartą na zrozumieniu, sza­cunku i orga­ni­zo­wa­niu czasu. Jeżeli naprawdę się kogoś lubi, bądź chce kogoś poznać zawsze znaj­dzie się jakiś czas.

Poni­żej dokład­nie opi­szę, czego (a raczej kogo) szu­kam. Zanim zacznie­cie czy­tać, chcia­ła­bym podkreślić że moje ogło­sze­nie jest skie­ro­wane TYLKO I WYŁĄCZNIE dla osób, któ­rym też zależy na tym samym. Nie chcę by kto­kol­wiek pisał do mnie tylko i wyłącz­nie z nudów, albo z lito­ści. Każdy czło­wiek jest inny & każdy ma inne ocze­ki­wa­nia J Naj­waż­niej­sze jest jed­nak to, żeby dany typ rela­cji odpo­wia­dał obu oso­bom, chcą­cym się zaprzy­jaź­nić.

Chcia­ła­bym zna­leźć osoby zain­te­re­so­wane codzien­nym kon­taktem. Dla­czego chcia­ła­bym roz­ma­wiać codzien­nie? Nie bra­kuje mi osób do poga­du­szek od czasu do czasu na tematy błahe & gdy­bym szukała tego rodzaju rela­cji, mój post z pew­no­ścią nie byłby aż tak tre­ściwy. Jak wspo­mnia­łam też powy­żej – bar­dzo łatwo zna­leźć jest osoby, które ode­zwą się raz na mie­siąc, tydzień, czy raz na kilka dni (dla­tego też tym razem, szu­kam innej rela­cji) Wola­ła­bym żeby ode­zwały się do mnie osoby które mają czas oraz ochotę (same z sie­bie, nie ze względu na mnie) odpi­sy­wać co 5/6 godzin, niż ktoś na kogo wia­do­mość musia­ła­bym cze­kać cały dzień bądź całą noc. Gdyby ktoś chciał roz­ma­wiać czę­ściej, nie ma pro­blemu ponie­waż bar­dzo szybko odpi­suję.

  • Nie odpi­suję na wia­do­mo­ści od dzieci, ani osób o wiele ode mnie star­szych – nie czuję się komfortowo roz­ma­wia­jąc z oso­bami, które nie mają ukoń­czo­nych 18-stu lat (Sama mam 26) ani z oso­bami, które nie­malże mogłyby być moimi rodzi­cami. w szcze­gól­no­ści jeżeli cho­dzi o roz­mowy inter­ne­towe. Pro­szę by pisały osoby w wieku od 18–35 lat

 

  • Nie szu­kam żad­nego inter­ne­towego związku bądź flirtu – zależy mi tylko i wyłącz­nie na przy­jaźni

 

  • Jeżeli komuś zależy na jak naj­szyb­szym spo­tka­niu, zamiast inter­ne­to­wych roz­mów (co w zupeł­no­ści rozu­miem) odpa­dam. Nie mam nic prze­ciwko spo­tka­niom z nowo pozna­nymi oso­bami, ale zanim zde­cy­do­wa­ła­bym się na taki krok, wola­ła­bym lepiej kogoś poznać (powy­mie­niać się wia­do­mo­ściami przez jakiś dłuż­szy okres czasu, żeby prze­ko­nać się, czy w ogóle dobrze się ze sobą, doga­du­jemy) dla­tego też, nie ma to dla mnie żad­nego zna­cze­nia gdzie miesz­ka­cie.

 

  • Nie odpi­suję na żadne wia­do­mo­ści, które zawie­rają w tre­ści tylko jedno słowo, albo zda­nie. Mam już prze­syt krót­kich wia­do­mo­ści oraz płyt­kich roz­mów (nawet tych w realu) i wiecz­nych pytań typu „hej, co tam?” czy „jak Ci minął dzień?” Nie chcę żeby kto­kol­wiek zro­zu­miał mnie źle – w tego typu wia­do­mo­ściach/pyta­niach nie ma abso­lut­nie nic złego, ale jed­nak wolę roz­mowy z oso­bami, które potra­fią oka­zać wię­cej zain­te­re­so­wa­nia roz­mową (w szcze­gól­no­ści na samym początku) Wolę dłuż­sze wia­do­mo­ści. Uwa­żam, że dzięki tego typu wia­do­mo­ściom lepiej jest odnieść się do cze­goś w rozmowie i ją kon­ty­nu­ować. Pyta­nia „Powiesz coś o sobie?” też nie są moimi ulu­bio­nymi. Jeśli masz jakieś pyta­nie, chcesz się cze­goś dowie­dzieć – spy­taj. Sama sie­bie uwa­żam za osobę otwartą & chętnie odpo­wia­dam na pyta­nia.

 

  • Nie wyklu­czam prze­nie­sie­nia się na jakiś komu­ni­ka­tor, ale dopiero wtedy, kiedy oka­za­łoby się, że dobrze się z kimś doga­duję. Naj­pierw wola­ła­bym roz­mowy przez e-mail.

Dla­czego nie wypi­sa­łam swo­ich zain­te­re­so­wań? Nie widzi­cie tutaj listy moich zain­te­re­so­wań, ponieważ dla mnie o wiele bar­dziej niż to, co lubi­cie – liczy się Wasza oso­bo­wość! W rela­cjach mię­dzy­ludz­kich naj­więk­szą uwagę przy­wią­zuję do cech oso­bo­wo­ści. Liczy się dla mnie to, czy ktoś jest szczery, roz­mowny, wyro­zu­miały i miły – niż to, jakiego rodzaju ktoś lubi filmy bądź muzykę.

Mam na myśli jedy­nie to, że zde­cy­do­wa­nie bar­dziej doga­duję się z oso­bami z któ­rymi łączy mnie podobne podej­ście do życia, takie samo bądź bar­dzo podobne zda­nie na wiele tema­tów, niż wspólne bądź odmienne zain­te­re­so­wa­nia. Przy­jaźniłam się z wie­loma oso­bami o zupeł­nie innych zainteresowa­niach niż moje co abso­lut­nie nie wpły­wało na jakość naszych roz­mów, czego nie mogę powie­dzieć o oso­bach, z zupeł­nie innymi poglą­dami bądź ocze­ki­wa­niami wzglę­dem przy­jaźni. Zdaję sobie sprawę z tego, że po prze­czy­ta­niu jed­nego ogło­sze­nia nie można stwier­dzić czy uda­łoby nam się „zna­leźć wspólny język”

Mam na myśli jedy­nie to, że ludzie czy­ta­jąc to ogło­sze­nie, sami wie­dzą naj­le­piej czy szu­kają tego co ja, czy cze­goś zupeł­nie innego. Każdy w końcu ma swoją wła­sną defi­ni­cję przy­jaźni. Jeżeli cho­dzi o podobne podej­ście do życia, czy zacho­wa­nia – mogę dla przy­kładu napi­sać tutaj, że strasz­nie nie lubię cham­stwa oraz osób które są bar­dzo sar­ka­styczne i wiem, że z takimi oso­bami raczej bym się nie doga­dała. Strasz­nie nie podoba mi się wieczne uży­wa­nie wul­ga­ry­zmów w roz­mo­wie, wyśmiewanie się z innych osób oraz wiecz­nie uży­wany sar­kazm i obra­ca­nie dosłow­nie wszyst­kiego w żart. Liczę się z uczu­ciami innych ludzi i wiem, że cza­sami coś takiego zamiast kogoś roz­ba­wić, może ura­zić. Każdy ma inne poczu­cie humoru i uwa­żam, że zamiast od razu obra­cać wszystko w żart, lepiej jest kogoś bar­dziej poznać.

Zanim ktoś zacznie mnie oce­niać czy­ta­jąc co napi­sa­łam powy­żej chcę zazna­czyć, że dosko­nale ROZUMIEM to, że nie każdy ma czas na codzienne roz­mowy oraz i to, że nie każdy ma taką potrzebę. Są w końcu osoby któ­rym nie prze­szka­dza to (a nawet i pasuje) że ktoś rzadko się do nich odzywa i ja takich osób wcale nie oce­niam.

Jeżeli wie­cie, że nie tego szu­ka­cie – po pro­stu do mnie nie pisz­cie. Nie piszę tego wcale z żad­nej złośliwo­ści tylko po to, żeby nikt z nas nie czuł się źle. Zaw­sze sta­wiam na kom­fort. Tak samo jak ktoś może nie chcieć roz­ma­wiać codzien­nie, ja nie chcę roz­ma­wiać z kimś spo­ra­dycz­nie. Zaw­sze sta­ram się uni­kać kon­flik­tów oraz innych nie­przy­jem­nych sytu­acji. Nie chcia­ła­bym nikogo igno­ro­wać, stąd też wszystko jest szcze­gó­łowo opi­sane.

Jestem osobą nie­sa­mo­wi­cie roz­mowną i potra­fię roz­wi­nąć dowolny temat, ale nie ukry­wam tego, że jeżeli nie widzę żad­nego zain­te­re­so­wa­nia roz­mową „po dru­giej stro­nie” sama też niczego na nikim nie wymu­szam i zazwy­czaj w takich sytu­acjach, kon­takt się urywa. Mimo, że zależy mi na tym żeby się z kimś zaprzy­jaź­nić, nie jestem nachalna i mam sza­cu­nek do sie­bie. Nie mam zamiaru cią­gnąć nikogo za język, albo wiecz­nie pro­wa­dzić mono­logu.

Gdyby ktoś pisząc ze mną, nie czuł się dobrze można mi od razu o tym powie­dzieć i zakoń­czyć kon­takt w nor­malny spo­sób, bez „zni­ka­nia” ani obwi­nia­nia się za to, że coś nie wyszło. Czę­sto w swoim życiu spo­ty­kam się z tym, że mimo iż czy­jeś ocze­ki­wa­nia wzglę­dem przy­jaźni są podobne, bra­kuje tej che­mii w roz­mo­wach w wyniku czego, ludzie zry­wają kon­takt. Wiem też, że nie każdy dobrze radzi sobie z „odrzu­ce­niem” ale nie należę do takich osób.Zer­wa­nie kon­taktu po kilku wia­do­mo­ściach, bądź nawet kilku dniach roz­mowy, nie jest czymś, co w jaki­kol­wiek spo­sób dopro­wa­dzi­łoby mnie, do rozcza­ro­wa­nia z pro­stego powodu – to zbyt krótki okres czasu, żeby się do kogoś przy­zwy­czaić czy polu­bić.Jeżeli ktoś ma uda­wać kogoś kim nie jest i roz­ma­wiać z kimś tylko i wyłącz­nie z nudów albo łaski, lepiej jest się roz­stać.

Przy­znam się szcze­rze że oso­bi­ście wola­ła­bym poroz­ma­wiać z oso­bami które też prze­szły coś w życiu i chcia­łyby cza­sem pody­sku­to­wać o swo­ich pro­ble­mach niż z oso­bami które uni­kają „nega­tyw­nych tema­tów” bo wolą roz­ma­wiać o czymś weso­łym. Oczy­wi­ście, zawsze dobrze jest się pośmiać i oderwać od smut­nej rze­czy­wi­sto­ści ale jed­nak uwa­żam że takich osób jest bar­dzo dużo. Nato­miast osób które zamiast zmie­niać nie­wy­godny temat i mówić innym „Prze­stań narze­kać”? wydaje mi się że nie­zbyt wiele. Nie prze­szka­dza mi słu­cha­nie o czy­ichś pro­ble­mach dla­tego że sama prze­szłam w życiu to i owo i uwa­żam że jeżeli pomię­dzy dwiema oso­bami jest jakiś wspólny mia­now­nik – zawsze łatwiej jest się zaprzy­jaź­nić i czuć kom­for­towo z osobą z którą się roz­ma­wia.

Nikt nie powi­nien być pozo­sta­wiony sam sobie i wal­czyć ze swo­imi trud­no­ściami sam. Cza­sami najzwy­klej­sza roz­mowa, wyga­da­nie się, narze­ka­nie, w towa­rzy­stwie kogoś kto to rozu­mie i zamiast wiecz­nego wysy­ła­nia na tera­pię (nie mam nic prze­ciwko tera­piom) wes­prze taką osobę, jest bar­dzo pomocne. Ludzie czę­sto ucie­kają od roz­mów o pro­ble­mach, nie zda­jąc sobie nawet sprawy, że naj­zwy­klej­sza roz­mowa potrafi przy­nieść uko­je­nie. Cza­sami jedyne czego chcemy, to wspar­cie bez żadnego oce­nia­nia nas czy tylko pustych słów typu „wszystko będzie super”. Wiele osób zamiast tego woli usły­szeć „w razie czego zawsze możesz na mnie liczyć” i wie­dzieć, że w razie potrzeby ktoś zawsze ich wysłu­cha. Kiedy mia­łam nieco gor­szy okres z powodu zerwa­nia z part­ne­rem i to co mi właśnie pomo­gło to roz­mowy z byłym przy­ja­cie­lem, który zawsze ofe­ro­wał mi swoją pomoc i miał dla mnie czas.

Nie­za­leż­nie od tego kiedy ktoś zde­cy­duje się ode­zwać, zawsze zaglą­dam na e-mail, także nawet jeżeli znaj­dziecie mój post po wielu mie­siącach od doda­nia go, może­cie śmiało do mnie pisać ni­gdy nie igno­ruję cie­ka­wych wia­do­mo­ści.

Poz­dra­wiam wszyst­kich bar­dzo ser­decz­nie

Ogło­sze­nie napi­sa­łam zarówno i dla­tego, że zawsze mam wra­że­nie, że to ja jestem tą osobą która daje od sie­bie bar­dzo dużo i nie jest to nie­stety odwza­jem­nione. Nie mam depre­sji ale dosko­nale rozu­miem jak to jest kiedy czło­wiek czuje, że kiedy kogoś potrzeba to nikt ni­gdy „nie ma czasu” i gdy jest się oto­czo­nym ludźmi, któ­rzy chcą gadać tylko o „pier­do­łach”

Na sam koniec dodam jesz­cze jedno. Strasz­nie nie podoba mi się dawa­nie komuś rad, nie będąc o nie pyta­nym oraz kry­ty­ko­wa­nie kogoś za to, że ktoś się z kimś nie zga­dza. Każdy czło­wiek ma prawo żyć tak jak chce, o ile nie krzyw­dzi nikogo innego. Sama też nie zna­la­złam się tutaj po to, by ktoś mnie pouczał. Na świe­cie jest już i tak wystar­cza­jąco nie­przy­jem­nych sytu­acji.

Ludzie nie powinni być kry­tyko­wani tylko i wyłącz­nie za to, że nie są tacy, jak inni od nich ocze­kują.Zdaję sobie sprawę z tego,że moje ogłoszenie jest dość nietypowe i że wiele osób z pewnością się z nim nie zgadza i doskonale to rozumiem.W takiej sytuacji proszę o zignorowanie tego ogłoszenia,zamiast jakichś rad albo obrażania.Nie każdy musi lubić każdego bądź się z nim zgadzać,ale nawet jeżeli tak jest – nikt nie powinien nikogo obrażać ani pouczać.Sama też nie ze wszystkimi się zgadzam i nie każde zachowanie mi się podoba,ale nikogo z tego powodu nie obrażam,ani nie każę „zmienić się”

julita.warer@wp.pl