Chwilowy spokoj

13:59
8.09.2018

Klient wpłacił tysiąc zł. Mogłam kupić wszystko do szkoły, stres mniejszy. Rezygnuję z terapii, to juz plus 100zł. Pojechaliśmy z dzieciakami do kina, dziś planujemy zabrać je do parku linowego. Każde takie wyjscie to fortuna, ale szkoda mi moich dzieci. Płacą za naszą głupotę i błędy. Dziś nastroje pozytywne. Pewnie przez przypływ gotówki. Ale już prawie nic nie zstało. Teściowa mówi ze jak sie nie ma, to nie zabiera sie dzieci nigdzie i nie funduje im rozrywek. Uważa ze długi to tylko i wylacznie moja wina. Tym gadaniem powoduje ze mam ochote ja udusic golymi rekami. Nie wiem po co do niej jezdzimy. Bo mamy darmowy obiad co niedziele? Tak, zdecydowanie jedyny powód.

We wtorek znów mają być pieniądze, ale tym razem wszystko do komornika. No nie wszystko, zostanie 300 zł. I znów to samo.