Ciąża w klasie maturalnej była druzgoczącą porażką dla moich rodziców

00:18
17.08.2018

Pamiętam, jak bardzo matka krzyczała i pokazywała swoje rozczarowanie. Pamiętam też, że ojciec nie odzywał się do mnie całą ciążę. Najbardziej pomogła mi starsza siostra. Przyjęła to do wiadomości i pomagała jak mogła. Była na ostatnim roku, pisała magisterkę. Potem dla mnie zrobiła rok przerwy. Każdy się za mnie wstydził i nie było nawet chwili, żeby nie dawali mi tego odczuć.
Byłam przygotowywana na medycynę już od początku liceum. Nawet nie próbowałam myśleć o niczym innym, rodzice wiedzieli kim będę nim się urodziłam. Tutaj nie istniała żadna dyskusja.
Uczyłam się, dawałam z siebie wszystko, ale w klasie maturalnej byłam w ciąży. To był nasz pierwszy raz, głupie-mądre dzieciaki. Myśleliśmy, że jesteśmy tacy dorośli. Nie było nawet mowy o usunięciu ciąży, nikt na to nie wpadł. Za to wszyscy wpadli na pomysł ślubu. Zmusili Jarosława do małżeństwa ze mną. Wywarli na nim tak ogromną presję, że uwierzył, iż decyzję podejmuje sam. Nie podjął.