Ciężko
Takie poważne zakochanie to praca na cały etat. Oglądanie zdjęć, myślenie, fantazjowanie, słuchanie piosenek. To poza spotykaniem się i rozmowami przez telefon, bo o tym już nawet nie wspominam. Dobija się o uwagę szara codzienność: praca, dom. Wzgardzone i odepchnięte. Pewnie się zemszczą i kiedy stanie się jasne, że już po wszystkim, rozleją się ciężką jak ołów ponurą rutyną po horyzont. Może wtedy już raz na zawsze. No i trudno. Na razie unoszę się na różowym obłoku i odwalcie się.
Jutro znowu się widzimy. Delektuję się tym, co jest. Nawet jeśli to się dzieje tylko w mojej głowie.
Tylko jestem strasznie zmęczona, wyczerpana tym stanem.
Dodaj komentarz