Czekam na uderzenie i wyzwisko
Mimo, ze minął już spory kawałek czasu wszystko co słyszałam od swojego byłego męża dalej dźwięczy mi w uszach i nie umiem wyrzucić tego ze swojej głowy. Jaka gruba jestem, że mam piersi jak dojna krowa, że zmieniłam się nie do poznania i teraz nie tknąłby mnie nawet kijem. A kiedy już chciał mnie tknąć zawsze powiedział w trakcie coś dotyczącego moejego wyglądu, albo zachowania co było jego zdaniem beznadziejne. Nie wiem, czemu na to pozwalałam. Może mam taki głupi uległy charakter? Może podświadomie wybieram mężczyzn, którzy muszą sprawować kontrolę. Czekam na pierwsze wyzwisko lub pierwszy cios…Może jeszcze nie sprowokowałam go az tak bardzo? Boję się, że kiedyś to zrobi,ale chciałabym juz mieć tę chwilę za sobą… Nie lubie złudzeń. Czy ta sytuacja naprawdę tak wygląda czy to tylko mój mózg wytwarza te wszystkie obawy i wątpliwości ze strachu przed powtórzeniem historii. Nie wiem.