Czemu tu jestem?

Czemu się tu znalazłam? Częściowo też dlatego, bo wierzę, że jestem tak obcykana w pojęciach, że dam rade sama analizować swoje myśli. Sama sie motywować i efekt będzie podobny do dotychczasowego, albo lepszy! Zabawię się w psychoterapeutkę. A za zarobione 130 zł kupię sobie co tydzień jakiegoś ciucha. Poza tym jestem refleksyjna i inteligentna. Kto zna mnie lepiej niż ja sama? Kilkanaście lat terapii i jestem w stanie przewidzieć każde pytanie, które zostanie mi zadane przez „sesjomena”… i niech mnie tu posądzają o szarlatanerię i bawienie się w lekarza. Wisi mi to…

No ale wracając do rzeczy. Podoba mi się tutaj i zabawię na dłużej bo to jakby połączenie terapii grupowej, grup fejsbukowych, zwykłego pamiętnika, psychoterapii. Nie widziałam wcześniej takiej strony. I już z góry dziękuję temu, kto wpadł na pomysł. Czuję, że to coś idealnego dla mnie. Mogę sobie pisać, jak chcę żeby ktoś zobaczył, mogę sobie pisać dla siebie… Nie chcę tu mieć żadnych Zaufanych. Zaufać to ja mogę kogomus, jak go zobaczę osobiście, poznam i bede chciala zeby mnie kojarzyl. Nie chce byc kojarzona i nie bede zabiegac o niczyja sympatie. To plus anonimowosci. Ewentualnie dam sie zdemaskowac terapeucie, jak za jakiś czas (ale podejrzewam, że dłuuuugi)  poczuje potrzrbe powrotu na terapie.