Czuje sie lekka i sliczna
Nie patrze na siebie obiektywnie. To dziwne, ale mam jakis odlot emocjonalny. Po tych cwiczeniach lepiej mi. Dostaje nawet smsy, zebym napisala co jadlam. Trener personalny. Ze wczesniej ma to nie wpadlam. Trwa to kilka dni, ale psychicznie jestem podbudowana. Zdobylam sie na sex. Moj wyposzczony maz byl w 7 niebie, a ja czulam sie jak bogini. Mam mniej sily, zeby wydzierac sie na wszystkich…
Za 3 miesiace bede jak Demi Moore w „niemoralnej propozycji „. Chyba ze entuzjazm mi opadnie. Wtedy przypomne sobie ile za to wybulilam i dociagne do konca!
Jutro napisze jakie mam plany! Znow mam ich sporo, ale ogranicze sie do najważniejszych…
No gratuluję! Tak trzymaj. Ja też się w końcu zbiorę i zawalczę z moją oponą, słowo honoru!