Czwartek, 02.04.2020 Nie słucham swojego ciała.

22:45
2.04.2020

Praca: bardzo męczący dzień, wyszedłem trochę wcześniej bo po prostu padałem na twarz. W biurze prawie nikogo nie ma, robię swoje zadania (i tak pobieżnie, bo ciężko z motywacją) albo udaję, że robię, a do tego jeszcze obsługa kurierów, listonosza, czasem coś zrobić manualnie dla kogoś kto pracuje zdalnie. Do tego ciągnę projekt, który jest mocno niedookreślony i chaotyczny. Bardzo mnie to wyczerpuje. Do tego stopnia, że jak wracam do domu, to nie mam już na nic siły. Zaległem na kanapie i nic. Było trochę gierkowanie i szperanie po internetach. Zasnąłem na jakąś godzinkę, ale nie spałem dobrze, raczej bardzo lekko, obudziłem się z lękiem w sercu.

Dom: Nie zrobiłem nic. Może zanim pójdę do łóżka to trochę uporządkuję to co na wierzchu, powinno mi to zająć tylko chwilę.

Życie i zdrowie: Jestem swoim własnym wrogiem. Ostatnio wróciłem do papierochów. Mam nadzieję, że nie wciągnąłem się za bardzo. Nie kupuję więcej. przez ostatni tydzień wypaliłem dwie paczki. Nie kupuję więcej, choć czasem są super smaczne, to jednak większość czasu boli mnie po nich głowa, nie wspominając już o kapciu w ryju. To mały problem, bardzo długo nie paliłem, zdarzały mi się epizody papierosowe w większym stresie. Ale od wielu lat już nie wróciłem do regularnego palenia, a teraz, z wiruchem, prościej, bo nie chadzam do sklepu. Ale jest inna kwestia. Chroniczne niedospanie. Z jakiegoś powodu, nie umiem słuchać swojego ciała, nie znoszę zasypiać. Wiem, że sen jest mi potrzebny, ale nie lubię chodzić spać. Bardzo łatwo jest mi zatonąć w serialu do 2-3 nad ranem, a potem budzić się przed ósmą. Nic dziwnego, że po powrocie do domu nie mam na nic siły. To już się ciągnie latami. Muszę z tym skończyć. Mam wrażenie, że to bardzo mogłoby poprawić moje samopoczucie. Może w  końcu nie będę tak zmęczony, będę miał więcej energii do życia na co dzień, może będę mógł również trochę bardziej się zdyscyplinować. Wyrzucić papierek po zjedzonym wafelku do śmietnika, zamiast leżeć z nim na kanapie gapiąc się w ekran. Dzisiaj się postaram, dzisiaj chcę się wyrobić z byciem w łóżku przed północą. Jeden odcinek serialu i spać.

Pograłem w kalambury na kurniku, byłem naprawdę niezły. Nawet jedną rundę wygrałem. Będę to chyba robił częściej, poza tym, świetny trening dla mózgu.

Relacje: Nie ruszyłem żadnego tematu. Oczywiście, przełożyłem na później, bo jestem tak bardzo zmęczony. Tylko że to zmęczenie, to tylko i wyłącznie moja wina:/

Dodaj komentarz

Zaloguj się i dodaj komentarz