Degrengolada emocjonalna

21:38
22.08.2022

Dzisiaj jest mój dzień pierwszy. Potrzebuję tego, wiem. Jeśli to nie pomoże, to może będzie trzeba pójść o krok dalej. A bardzo boję się obnażyć face to face przed obcym człowiekiem.

Jestem bardzo przytłoczona. Dużo emocji we mnie jest, wiele sprzecznych. Z jednej strony jestem zmęczona już bardzo, a z drugiej nie chcę odpuścić, czuję się odpowiedzialna, by to ciągnąć i pchać dalej ten wózek. Emocje na co dzień – niepewność, strach, złość, frustracja. Zmęczenie materiału chyba. Wiele rzeczy codziennie budzi we mnie poczucie niesprawiedliwości – w pracy, w domu. Ogólnie. I przez to czuję żal. Żal do siebie, żal do innych, żal do firmy. Zmęczona, ale jeszcze niewyczerpana. Chyba.

Zaczynam od siebie tutaj, bo to w mojej głowie tkwi problem. Nie radzę sobie z emocjami, od zawsze to wiedziałam. Jestem NADwrażliwa i ZBYT emocjonalna. Rozchwiana. Nie wiem skąd się to we mnie wzięło. Od dziecka czułam więcej, zdecydowanie intensywniej, reakcje bywały nieadekwatne do sytuacji… Teraz, gdy jestem dorosła, często mi to przeszkadza w codzienności, chociaż staram się słuchać głosu rozsądku. Pomaga mi, gdy dam sobie sekundę na oddech. Szkoda, że w bliskich relacjach tego nie potrafię wykorzystać. Przez to często mam wrażenie, że jestem popsuta (?). Coś się w mojej głowie nie klei, coś nie styka, przerywa i zaburza mi życie, i spokój. Chciałabym być normalna, wyważona.

Mam wiele do powiedzenia, ale chcę to zrobić pomału, metodą małych kroków. Systematycznie.

Dzięki.

1
Dodaj komentarz

Zaloguj się i dodaj komentarz
najnowszy najstarszy oceniany
Habakuk

Szybciej zajdziesz małymi krokami, niż wielkimi susami, podczas których można się potknąć. Witaj