Dobre dni za mna. Teraz czekam na drastyczne pogorszenie klimatu.
Dalam sie szalowi zakupow. Nie wiem wladciwie po co. Te promocje sa tak beznadziejne, ze to zadne promocje. Ale chyba z nudy pojechalismy wczoraj. Kupilismy glownie niepotrzebne rzeczy i troche swiatecznych prezentow. Dzisiaj ide do roboty. Nie chce mi sie bardzo. Za dlugo jest dobrze i bezstresowo, dlatego dzis czekam na zalamanie. Szkoda, bo moglabym sie przyzwyczaic do bezproblemowego zycia.
Dodaj komentarz