Doszedlem do wniosku ze duzo czasu spedzam z sasiadka.

00:49
10.02.2019

Duzo jak na Sasiadke. Moze czas nazwac ja kolezanka? Przyjaciolka raczej nie, bo nie zwierzam sie i nie mowie wszystkiego. Nie czuje sie tez do konca swobodnie , bo zalezy mi zeby dobrze wygladac, miec umyte zeby, mietowki i wyrzocilem wiesniackie klapki ktore mialem po domu. Troche jestem zawsze zestresowany ta gotowoscia. Mieszka za blisko i zawsze moze wpasc. Dzisiaj siedzialem sam w domu. Myslalem ze pojechala do dentysty. Wszedlem do wanny. Mysle sobie ” dzisiaj zamowie pizze, pogram, poogladam”. Dzwonek. Wystrzelilem z tej wanny jak z procy. A Ona zadowolona przyniosla czekoladowe ciasto bez cukru. Przebila sama siebie. Nie wiem co tam dodala ale bylo gorzkie i cierpkie. Tragedia. Zjadlem. Powiedzialem ze dobre. I zaproponowalem zeby zostala na film. Zamowilem pizze. Zabila smak tego czekoladowego gowna. Obejrzelismy film. Nie pogralem. Caly czas obsuwala sie jej bluzka i widzialem jedno ramiaczko niebieskiego stanika. Poplakala sie na filmie. Rozmazal jej sie makijaz i wygladala zabawnie. A ja caly czas myslalem o tym, ze chcialbym ja pocalowac. Myslalem o jej staniku, piersiach i o innych czesciach ciala. Zmeczylem sie tym mysleniem. Kiedy poszla zrobilem to, co kazdy nastolatek by zrobil… Nie moglem przestac ogladac jej fotek. Poczulem ulge. Po okolo 30 minutach kiedy moje emocje ooadly dzwonek, czyli doslownie przed chwila. Zapomniala talerza po ciescie, a talerz byl mamy. Nie chciala mnie budzic jutro, a jutro sie z nia spotyka i musi oddac talerz. Czy tylko ja widze jakie do smieszne? Mam wrazenie ze chciala przyjsc… I ze chciala czegos innego, nie talerza. Ale moze to zbieg okolicznosci? Moze ja jestem jakims napalonym zboczkiem? Moze to moja nadzieja widzi ta sytyacje w taki sposob? Niewazne. Chcialem spac i znow nie moge.

3
Dodaj komentarz

Zaloguj się i dodaj komentarz
najnowszy najstarszy oceniany
MindtheGap

Ja tam nie widzę, żebyś był zbokiem. Może rzeczywiście czas zrobić podejście, albo…poczekać, aż ona coś zrobi 😉

Bridget

No miałeś okazję by zrobić pierwszy krok. Może nie od razu ją całować i rzucić się na nią 😀 ale delikatnie dotknąć jej dłoni, złapać za rękę… by się nie wystraszyła od razu. Obserwuj kolejnym razem i działaj. Powodzenia! 🙂

karyna

To moj drogi byla WYRAŹNA okazja nr 1 🙂
Ps. Nie jestes z bokiem i to nie tylko nadzieja. Moze zeby sobie wyleczyla i dentysta juz jej sie nie przyda 🙂 powodzenia ?