dumna
Ogarnęłam się w nocy. To mój sukces. Może zachowałam się egoistycznie, ale pozwoliłam się uratować Marcinowi. Nie miał mi za złe. Ucieszył się, przytulił mnie. Powiedział, że jest ze mnie dumny. Ja z siebie też. Moja skóra nienaruszona. Przetrwałam atak. Nie spaliśmy do 7 rano. A wstaliśmy o 13 🙂
No i bardzo dobrze. A cere sobie zregenerujesz, jest tyle zabiegów, peelingów itp.
Thx 🙂 czy znalazl sie Wasz kroliczek?
Myślałam o Tobie. Cieszę się, że Ci się udało. Kolejny krok do przodu. ??
Dzieks 🙂
Brawo! Ja też jestem z Ciebie dumna… 🙂
Dziekuje 🙂