Dzieciństwo moich dzieci
Dzieci mnie dobijają. Szczególnie młodsza, która uważa, że cały świat winien jej służyć i paść do stóp. Ja się buntuję. Cały tydzień chorowała. Może to zabrzmi okropnie, ale jak miała gorączkę, to była taka rozkoszna, miła, słodka i grzeczna. Po kilku dniach wróciła. Ucieszyłam się, że jej lepiej, ale znów ma siłę się buntować, drzeć gębę i wykłócać o drobiazgi.
Myślałam dziś o tym, czy moje dzieci mają fajne dzieciństwo. Chciałabym, żeby je dobrze wspominały. Maja moją uwagę w stopniu rozsądnym, mają czas ze mną, spełniamy niektóre ich zachcianki, inwestujemy w nie, szanujemy, liczymy się z ich zdaniem. Może czasem zachowuję się jak typowa matka: posprzątaj pokój, już nie wytrzymam z Toba, odrób lekcję, albo zabiorę telefon itp. Zazdroszczę tym, którzy opanowali sztukę wychowywania dzieci bez tych tekstów. Czasem mam wrażenie, że dałoby się inaczej, a moja postawa szefa tylko mnie od nich oddala. Nie umiem inaczej. No ale czego może brakować moim dzieciom?Z pewnością brakuje im ojca, który w pracy jest 24h/dobę. A przez to mają dość matki, która przebywając z nimi za długo, staje się wrakiem, upierdliwcem i pomiatadłem.
Dodaj komentarz