Dzień dobry wcale nie Innakobieto
Dzień dobry zła matko, babciu i żono! Witaj pijąca wieczorami alkoholiczko, która runęła na twarz po 3 latach życia z dala od nałogu. Tak bardzo czuję się przegrana. Powielając schematy i idąc wydeptanymi ścieżkami, które prowadzą do życia, którego nie chcę. Odgradzałam się od niego jak mogłam. Ale takie zmory chodzą za człowiekiem. Są w głowach wszystkich bliskich i atakują znienacka. Jest wcześnie, ale za późno, żeby krok do tyłu pozwolił udawać, że nic się nie stało. Szkoda. Tak, jestem przegrana. Nie muszę już udawać i starać się. Syzyf też się starał.
Cześć. Pozostałych wiadomości nie mogę skomentować, ale zaciekawiłaś mnie swoją historią. Ciekawa jestem, jakiej specjalności jesteś lekarzem? I co pijesz? Próbowałaś z tym walczyć, ale nie w samotności – a poprzez terapię? Jestem i czytam :).