Dzień za dniem
Wszystkie dni podobne do siebie, dużo czasu żeby pomyśleć – za dużo… Dzień za dniem mija, czasem przyłapuje się, że niewiem jaki dzień tygodnia.
Niby lepiej, że nie trzeba widywać innych i nie wystawiac się na ich oceny, ale brakuje możliwości ucieczki od domowej rutyny. Choćby głupi spacer gdzieś, gdzie będę sama. Bardzo lubię takie spacery polnymi drogami, po lasach – czuje się tam wolna i szczęśliwa. To mi dodaje pozytywnej energii…
Próbuje wykorzystać ten czas na przemyślenia nad własnym życiem i byciem lepsza sobą, ale na razie z marnym skutkiem😢
Dodaj komentarz