Dziwne uczucie
Czasem sie ciesze ze jak wracam do domu to nie widze sie z siostra bo ma na nocke do pracy. Jak ja wracam to jej juz nie ma. Mam wtedy wieczor na luzie dla siebie i czasem czuje jakbym byla sama w chacie bo krzyskiem sie nie musze przejmowac czasem chwile z nim pogadam on ma zreszta swoj swiat i swoje kredki. Mam swoje zdanie o nim ale Monika go czasem przedstawia zupelnie inaczej do tego co on sam mowi i jak sie zachowuje. Jakby wszystko wiedziala lepiej. Znow chyba czuje jakies napiecie miedzy nami.
Nawet dzis rano przy rozmowie o fryzjerze u ktorego wczoraj byla,a dzis jechala na poprawe rzes.. czasem wdawanie sie z nia w dyskusje jest bez sensu. Ja np jestem zadowolona z tej fryzjerki bardzo. Moja siostra bardzo rzadko jest zadowolona z czegokolwiek. Nigdy nie jest tak jak ona chce, wiecznie marudzi narzeka i krytykuje. Jak sie czyms cieszy to tylko chwile. No i tak bylo z tymi wlosami ze spoko ale nie o to jej chodzilo..no ok kumam. Czasem jednak wystarczy ze powiem jej cos na przekur to stwierdza z takim zmeczeniem ze nie chce jej sie gadac, jak dzis.
Potem bylo cos na temat znajomych ktorzy przychodza do nas w ten piatek i ze kogos tam nie bedzie jednak. Odnosnie tego stwierdzila ze cieszy sie ze ocenia ludzi swoja miara bo sie nigdy nie pomylila i na db jej to wychodzi. Tyle ze ona bardzo szybko ocenia i metkuje ludzi a potem porownuje. Tak jak kazdego mojego chlopaka potrafila mi zjechac od gory do dolu a teraz przy okazji przypomina mi ze ten byl taki a ten taki. Po co.. ja nie wiem. Ze niby sie kieruje schematami i mnie ciagnie do takich mamibsynkow i nieudacznikow.. kazdy podobny do drugiego. Moze moje poprzednie zwiazki nie okazaly sie byc udane ale duzo mnie nauczyly.
Chyba przestane jej opowiadac o Karolu a napewno nie bede mowic tyle co do tej pory. Postanowilam ze nastepnego chlopaka uchronie przed jej ocenami i łatkami poprostu ja nie chce tego sluchac no bo jemu takich rzeczy nie mowi tylko mi a ja wtedy siedze i mysle czy cos w tym jest.. musze rozdzielic siostra/chlopak. Nie mam 15lat do cholery..mam prawo do prywatnosci i nie musze sluchac jej ocen wszystkich ludzi z ktorymi sie spotykam bo to podswiadomie wprowadza zamet w moich relacjach z tymi osobami juz sie na tym przylapalam. Caly czas mam w glowie co mi mowi siostra o tej osobie i moje podejscie sie zmienia bo moze ona wie cos czego ja nie wiem albo widzi.. czasem tak..ale jesli ja sie na kims przejade to moja sprawa a nie ze ona mi powie bo chce mnie ochronic i zeby cos do mnie szybciej dotarlo bo ona tu znowu wie i widzi wiecej.
Tak wiec..siedze sobie w spokoju w salonie odpoczywam po pracy, moja siostra akurat jest w pracy. Rano bede musiala chodzic na palcach i najlepiej nie oddychac bo spi jak mysz pod miotla a ja mam na popoludniowki caly czas wiec do 12 jestem w domu.
Staram sie zrelaksowac a tu kolejny wpis o mojej siostrze, ale pomagaja mi. Wiem co musze zrobic. Przestac sie przejmowac tym co czasem mowi i brac na to poprawke, zajac sie swoimi sprawami i nie mowic jej za wiele o Karolu. Tak to bedzie rozwazne.
Teraz czas spac;)
Dodaj komentarz