Egoizm napedzajacy produkcję
Siostra zeszla na dalszy plan. Nie bylo konfliktu. Dzien spokojny. Nie chcialo mi sie nawet tlumaczyc jej dlaczego nie moze wydawac kasy w rekawiczce ktorej podaje chleb. Jak wrocilam do domu wyslalam smsa, a ona krotko, ze nie bedzie tak robic. Gladko. No i wreszcie. Moj umysl zdeterminowany przez mysli o dziecku. Folik trzrba brac okolo 2 miesiecy…a ja juz teraz moglabym sie starac. Najlepiej w tej chwili…ale nie moge. Musze byc odpowiedzialna. Musze jeszcze dowiedziec sie co w takim przypadku z moim zusem, macierzynskim i wychowawczym. Slyszalam ze kobiety z dzialalnoscia nie maja latwo…
Ciekawe jaka babcia bylaby moja matka. Taka jak dla dziecka siostry? Zaangazowana i przrjeta? Czy bylby dystans, bo przeciez wnuk od gorszej corki…
Przemyslenie: jestem glupia. Mam plodzic dziecko, ktorgo istnienie unarmuje moje zycie i odpowiednio wywazy priorytety. Jak urodze dziecko oleje chora rwlacje z siostra i matka a skupie sie na wypracowaniu zdrowej ze swoim dzieckiem? Hmmm no nie wiem. Nawet teraz zlapalam sie na porownywaniu stosunku mojej matli do dziecka mojego a mojej siostry. Dziwne. Ale nie dlatego chce dziecka. Chce, bo….? Bo jeztem taka zajebista, ze mam potrzebe wydania na swiat malego człowieka ? Nie bardzo…. Raczej mam potrzebe rozmnozyc swoich ziomkow 🙂 Egoizm.
Dodaj komentarz