Godność

16:18
10.11.2018

Zaproszeni byliśmy do mamy mojego męża i do moich rodziców. Najpierw zaproszenie pojawiło się od mojej mamy. Przyjęłam je bez wahania, ale nie uzgodniłam niczego z mężem. Dziś rano powiedziałam, że nie robię obiadu tylko pójdziemy do moich rodziców i się zaczęło. Jego mama zadzwoniła rano, a on bez uzgadniania ze mną też się zgodził. No i pretensje. Nie chciałam iść do jego matki. W zasadzie oboje popełniliśmy ten sam błąd. Powiedział, że w takim razie on pójdzie sam, my pójdziemy same. I tak się stało. Potem dostałam smsa, że jak chcę żyć osobno, to on mi teraz pokaże. Miał przyjechać po mnie do mojej mamy, ale zapewne będę musiała tłuc się ze 2 godziny autobusem.Musi pokazać, kto jest górą. Coraz częściej myślę, żeby odejść. Rodzina z nas żadna. A spokoju będzie więcej jeśli będziemy we 2 z córką. Co krok czuję się upokarzana. Chcę, żeby wreszcie było po mojemu. Dojrzałam do mężczyzny innego od poprzednich 2. Albo do bycia samą.

 

Dodaj komentarz

Zaloguj się i dodaj komentarz