Gruby i o jeszcze gej
Od podstawówki byłem grubasem. Nienawidziłem siebie i innych ludzi. Widziałem w ich oczach obrzydzenie albo litość. Dziewczyny śmiały się ze mnie i wytykały palcami. Chłopaki nie chcieli ze mną przebywać. Mówili że śmierdzę, że mam małego, że jestem wolny i cos jest nie tak z moim myśleniem. Malowałem obrazy. W plastyku było lepiej niż w podstawówce, bo uczniowie stanowili przekrój wszystkich odchyłów społecznych Warszawy. Sex, dragi i żarcie w Maku. Dobiłem do 145 kg. Zamknąłem się w domu i zacząłem jeszcze szybciej tyć. Swoje prace sprzedawałem przez internet. Przeżerałem wszystko jak leci. Czasem siedziałem w domu 3 tg i potrafiłem ani razu się nie umyć.
Umyłem się kiedy poznałem na jednym z portali faceta, który też miał kiedyś problemy z wagą. Umyłem się bo miał przyjść do mnie na piwo i kebsa. Ja dopiero dwa dni temu zrozumiałem o co mu chodziło. Koleś prowadzi jakaś dziwną stronę z metamorfozami. Odwołał i nie przyszedł, podobno się rozchorował. Teraz sam nie wiem czy chodzi mu o to, żeby mnie nawracać na zdrowy styl życia czy zwyczajnie zainteresował się mną, jako facetem. Samotny czuję się od zawsze i ta samotność pcha mnie do desperackich błednych decyzji. szkoda, że nie da się tu dodać zdjęć, bo zamieściłbym swoje prace. One mówią więcej niż tekst.
Dodaj komentarz