Happy monday…
Jak tylko zaczelam pracę dziś to miałam spine z pewna osoba która wyżej sra niz dupę ma i myśli że może mnie straszyc i odzywać się tak jak dziś do mnie…
Stary głupi h.. taki Słowak od nas z pracy potrafi się przyczepić do każdego i uważa się za najmądrzejsza osobę tu chyba jakby rozumy wszystkie zezar.. najpierw się z tobą śmieje i gada potem opierdala cię za plecami.. wszyscy tacy hujowi nic nie warci pieprzą robotę do niczego się nie nadają tylko on tu ciężko pracuje..
Dziś wyjechał do mnie z tekstem że nikt nie ma ruszać maszyny na której on jeździ bo ja podrasował..i że ostatnio wózki były nie naładowane i jak jeszcze raz to i ja skończę swoją karierę tutaj..
Skończę ja jak ja o tym zadecyduje. I owszem pracuje nad tym. Dziś dostałam urlop na wrzesień bo lecę do Polski na tydzień.
No więc poniosły mnie nerwy i powiedziałam że ja wózki ładuje jego nie dotykam i nie będę za każdym biegać bo każdy wie że trzeba je podłączać. Wiem że mogłam zareagować inaczej. Podnioslam głos poleciało kilka zdań.. ale wkurzył mnie na maxa. Jest tak fałszywa osoba tutaj ze masakra… Moja cierpliwość się skończyła do niego i niech nie wchodzi mi w drogę. Jak jutro będzie cos do mnie gadal to zareaguje inaczej. Nie dam się wyprowadzic z równowagi a napewno nikt nie ma prawa mnie straszyc strata pracy i zarzucać mi czegokolwiek.
Przegiał dzisiaj . Muszę popracować nad nerwami i emocjami. Nie pozwalać ludziom tak szybko doprowadzać mnie do wrzenia. Tak jak wczoraj siostra..dzisiaj on. To trudne. Myślę o jakiejś wizycie ale chyba dam sobie spokój. Byłam ostatnio na warsztatach o stresie. Muszę znalezc w sobie siłę. Ludzie traktują nas tak jak im na to pozwalamy.
Jeśli damy się sprowokować będą ciągnąć dyskusje..podniesiemy głos..oni się podjarają by nam bardziej dowalić bo widzą że się denerwujemy. Chcialabym być zimna i obojętna na to. Na komentarze siostry. Nie próbować się bronić a poczuć się pewna siebie. Odpowiadać świadomie. Spokojnie. Bez nerwów. Duzo pracy mnie czeka. Dam radę.
Dodaj komentarz