Jak cele sa małe prawdopodobienstwo ich realizacji zwieksza sie. Czy Chodakowska i Lewandowska są prawdziwe?
Tak jest u mnie. Nie wiem czemu, ale moje cele musza dotyczyc drobiazgow. Moze te drobiazgi kiedys doprowadza mnie do osiagniecia wiekszego zalozenia? Mam szczere checi i nadzieje.
Poki co udalo mi sie zrobic wszystko co chcialam. Pisac sie o tym chce i nie ma moralniaka, ze jestem beznadziejna. W tym tg wypisuje z mojej listy krzyk. Musze krzyczec bo inaczej imploduje. Tak wiec
Wpieprzac banany z salata
Cwiczyc
Drzec sie, ale nie na dzieci
Nie wyzywac meza
Pograc z dziecmi w planszowki (polubily chyba)
Odkladac telefon przy stole, w lozku i podczas wspolnego ogladania
Robic sobie drzemke w dzien (taki reset) zeby nikogo nie zabic w nerwach
4xsex zwiekszam „dawke, bo ruch to zdrowie ? )
Zabrac dzieciaki gdziekolwiek
zacząć zakupiona przezd 2 miesiacami książke
Dam radę! Tyc nie tyje, chudnąc nie chudnę. Za burgera z frytkami + ptasie mleczko mogłabym zabić. Nie no zabic może nie, ale uderzyć chyba bym mogla. Mam obsesje na punkcie jedzenia. Wpieprzam błonnik ktory ma mi urosnac w brzuchu, ale chyba rośnie za malo, bo ciagle mysle o jedzeniu. Ptasie mleczko waniliowe. Tak naprawdę nie wiem, czy dam radę. A burger bez sosów na obiad i bez frytek? Bułka pełnoziarnista, mięso grilowane. Ej no gdzie tam niby sa niedobre kalorie? Jutro zjem burgera. Ptasie mleczko sobie daruję. Pójdę do strowej zywności i kupię jakiegos batona chodakowskiej albo tej drugiej. Aaaaa Lewandowskiej. Czy one są prawdziwe??? czy jakbym miala takie cialo to latalabym z gola dupa wyrzucac smieci i rozwieszala prawnie bez stanika? Co by sie zmienilo?
Mam głupkowaty nastrój. Przed chwila sobie ćwiczyłam i jestem jak nawalona. Mam tak zawsze po duzym wysiłku.Glupoty. Ale nawet nie mam z kim pogadać, a usnąc teraz nie za bardzo będe mogła. Więc nie ma jak prowadzić monolog.
Przejdzmy dalej… Co mi nie pasuje nadal w moim zyciu? Moje zycie jest nierówne, niestabilne i w ogóle jest nie takie. Skoncentrowałam się ostatnio na tych głupich cwiczeniach, dietach, byciu fit itp i zastaawiam sie po jaką cholerę mi to? Czuję się jak jakiś pustak. Niedługo będe pić koktajle energetyczne, przegryzac selerem i sprawdać napięcie brzucha podczas wąchania słodyczy i wszystkiego, czego mi nie wolno. Ale życie.
Co Ty z tymi bananami, przecież są megatuczące! (Powiedziałam ja, ktora wczoraj zjadła drożdżówkę wielkości beretu;))
Lubie banany. Slodkie sa 🙂