Jest jak jest?
Próbowałam sobie przypomnieć dlaczego kiedyś tak bardzo chciałam żyć. Dlaczego lubiłam żyć. I dlaczego już nie chce. I od kiedy już nie chce… Inaczej wyobrażałam sobie wtedy świat, ludzi. Z czasem okazywało się że jest zupełnie inaczej, ale ja miałam być inna, inna niż ci wszyscy którzy sobie nie radzą, smutni, zdołowani. Ale jestem właśnie taka, a świat jest okropny, trzeba ciągle walczyć. Nienawidzę siebie za to kim się stałam, a najgorsze że niewiem co by musiało się stać żebym zmieniła swoje nastawienie do życia, zybym zaczęła inaczej myśleć o świecie i o sobie. Takie to wszystko jest trudne… Wyobrażam sobie czasem siebie taka jaka chciałabym być – zupełnie nie ja, potem jeszcze przez chwilę czuje się „fajniejsza”, ale zaraz wracam tu i znów jest jak jest. Tkwie w takim marazmie pomiędzy tym co jest, a tym jak być powinno. Ale chyba lepiej żyć pięknym nierealnym wyobrażeniem niż szara rzeczywistością?!
Dodaj komentarz