Jestem zalamana nie wrocil na noc
Dzis po pracy tez nie zamierza. Nie odbiera telefonow, pisze mi smsy. Nie wiem co sie dzieje. Co ja mam powiedziec dzieciom. Mowi ze potrzebuje czasu zeby pomyslec. O czym kurwa on chce myslec??? Nie daje rady funkcjonowac. Tyle lat razem, a on po prostu nie wraca. Trzy dni temu kochslismy sie. Bylo normalnie. Zostawil nas. Mnie zostawil. Boze co ja zrobie. Co mowic, co robic, co ja mam myslec! ? Jestem zla, rozzalona, paralizuje mnie strach i przerazenie. Czuje sie jak zero ktore ma ochote żebracby wroci i sie opamietal. A z drugiej strony nienawidze go! Niech spie*#*&* i nie wraca! Zniszcze mu zycie!!
A tak na spokojnie usiądź i się zastanów czy Ty go jeszcze kochasz? Czy jest miłość w Tobie do niego? Czy może tylko nagły strach Tobą kieruje teraz, że jak on nie wróci to zostaniesz sama? Zapytaj siebie co czujesz. Zapytaj swojego serca, nie głowy. Znajdziesz odpowiedź.