kac

07:07
29.08.2019

Zrobiłem wczoraj syf na mieszkaniu, dosłownie i w przenośni, piliśmy ze współlokatorami a potem wpakowałem się lokatorce do łózka. Miałem ważny moment w terapii ale to niczego nie usprawiedliwia, teraz siedzę w pracy jeszcze pijany czekam aż ze mnie zejdzie. Będzie ciężko.

1
Dodaj komentarz

Zaloguj się i dodaj komentarz
najnowszy najstarszy oceniany