Klotnia i koniec

19:18
25.11.2018

Mielismy sie spotkac ze znajomymi Pauliny w sobote. Ludzie kompletnie nie z mojej bajki. Wiec zachowalem sie jak szczyl i godzine przed spotkaniem powiedzialem ze nie moge i wymyslilem ze musze jechac z matka do sklepu bo brat nie moze. W sobote wieczorem. Hehe. Raczej nie uwierzyla. Potem kiedy siedzialem ze swoimi znajomymi dzwonila. Odpisalem ze nie moge gadac i oddzwonie. Ochlalem sie i nie oddzwonilem. Byla zla. Naoisala mi ze jestem pieprzonym gowniarzem i nie bedzie na mnie tracix czasu. Napisala ze jak bedzie chciała sie popieprzyc to sie odezwie. Spieprzylem wszystko, a zalezy mi na niej. Nie chxialem sie spotkac, bo balem sie ze jej znajomi mnie nie zaakceptuja. Ze bede dla nich dziwadlem i ekstremalnym freakiem. Na prozno czekac az dorosne. Żal.pl…

Dodaj komentarz

Zaloguj się i dodaj komentarz