Koniec udawania, cd uników

22:47
5.09.2018

Między mną a Maćkiem spokój. Na razie jest wszystko dobrze, ale ja wiem, że do czasu. Boze co ja gadam. Nie jest dobrze, po prostu sie nie kłócimy i sprawa przycichła. Nie gadalismy wiecej o tym, ale nic nie jest wyjasnione. Razem uwazamy, zeby nie wejsc na pole minowe, unikamy tematu, ale to nie rozwiazuje niczego. Od czasu naszej sprzeczki nie kochaliśmy się. Chyba pierwszy raz tak długa przerwa. Nie uważam się za „cnotkę”. Bez przesady. Mogę chyba mieć ochotę na zwykłe „kochanie się”, a powtarzanie ująć ze wstrętnych pornosów, których naoglądał się za młodu. Nie jestem Jessica z „gorących ust” i nie obchodzi mnie, że on ma ochotę robić rzeczy, które dla mnie są głupie i śmieszne i wcale mnie nie kręcą. Do tej pory robiłam, ale zaczęło mi to ciążyć. Było mi źle, byłam sfrustrowana i zła na Maćka, że na to liczył. jak najszybciej chciałam kończyć, robiłam uniki. Po co w ogóle udawałam, że mnie to kręci? Nie wiem, ale żałuję. Czy jeśli teraz zrezygnuje z tego wszystkiego, co pokazałam, że jest dla mnie ok przez 4 lata, to kopnie mnie tyłek, bo poczuje się oszukany? Czy chciał mnie dlatego, co robiliśmy w łóżku?
Nie chcę sexu w takiej formie. Jestem pewna, że to dlatego, że mój pierwszy raz był czyms na krawędzi. Nic juz z tym nie zrobię, ale prawdopodobnie zdeterminowało to moje preferencje i skutkuje nadmierną „cnotliwością”. I to nie pruderia, po prostu tak mam i nie chciałabym tego zmieniać.Chyba nawet bym nie umiała.
Dzis oglądam kolejny odcinek „ostrych przedmiotów” Maciek siedzi przy laptopie, powiedziałam mu że po serialu przyjde do łóżka. To oczywiście kłamstwo, sprawdze, czy śpi. Jesli nie będzie włącze kolejny odcinek… i tak aż uśnie.Potem wsune się do łóżka i powiem mu, że jak przyszłam juz spał…

Dodaj komentarz

Zaloguj się i dodaj komentarz