Korki i czarny piatek

Korek jak diabli. Jechalam z pracy dwie godziny. Przez ten cholerny czarny piatek. Teraz do swiat kazdy dzien juz bedzie czarny. Odechciewa sie wydzodzic z domu. Obeszli sie bez awantury w pracy. Widzialam tylko jak siostra i JEJ lovelas flirtuja. Trzebocze do niego rzesami, a on robi za nia wszystko. Ma osobiatego wafla. Wspolczuje mu…

Wrocilam do somu i nie ma obiadu. Ani ja ani malzonek nie mamy ochoty nic robic. Dwa lenie. Walniemy sie na lozku i bedziwmy siedziec kazde zw swoim laptopem na kolanach. W miedzyczasie ktores zrobi herbate, pewnie zamowimy cos niezdrowego. Bedzie fajnie, pod warunkiem ze nie oddzwonie do mojej matki. 6nieodebranych polaczen. Moze ma wylew alvo zawal? Hmmm dzwonila jakis czas temu. Pewnie jakby to byl wylew juz by nie zyla… To nie oddzwaniam. Mily wieczor przede mna.