Ktos kogo bede mogla udusić…
Nie wyprowadzę się. Jestem za wygodna. Moze utkwie tu na zawsze jako wieczne dziecko, starsza siostra i stara panna. Oj przepraszam SINGIELKA. Nie chce byc singielka i cale zycie wmawiac innym ze to moj wybor, klamac ze tak mi dobrze i probowac wypelnic sobie czas glupotami. Nie chce miec pieska ani kotka ktore beda siedziec ze mna przy stole i do ktorych bede mowila jak do kogos bliskiego. Ale byc moze bede.
W pracy dostalam dzisiaj opieprz. Spoznilam sie, a potem zle poinformowalam klienta o przebiegu prac. Nie bede sie zaglebiac, ale to nie moj pierwszy raz. Nie lubie pracowac dla innych. Czuje sie wyzyskiwana i ograniczona. Nie popracuje tutaj dlugo.
No i co z tego ? Wlasciwie to ogarnia mnie tak ogromna obojetnosc, ze jedyne na co mam teraz ochote to siedziec i sluchac muzyki. Kiedy przychodze z pracy zamykam sie w swoom pokoju z talerzem jedzenia i wychodze dopiero rano…do pracy.
Obojętność
Złe nawyki
Smutek
Brak nadzieji i motywacji
Nie chce mi sie nic..
Potrzebny mi ktoś, kto mnie uratuje…
I kogo bede gnębić, wystawiać na próby i dusić miłością…
Dodaj komentarz