Leki

10:50
13.02.2019

Stało się.

Telefon i umówienie wizyty u psychiatry na jutro. Byłem w szoku. Myślałem, że to wszystko potrwa znacznie dłużej… Dziś z perspektywy czasu bardzo się z tego cieszę. Nie miałem zbyt dużo czasu na szukanie wymówek i wieczne odkładanie na potem.

Bardzo się stresowałem czy zostanę dobrze zrozumiany, czy ktoś faktycznie zechce mi pomóc. Na szczęście trafiłem dobrze, dużo pytań i poczucie, że jestem traktowany poważnie. Ciężko było opowiadać o sobie komuś kogo widzisz pierwszy raz w życiu. Zacisnąłem zęby bo wiem, że ukrywając pewne sprawy nie dam sobie komuś pomóc. Bez sensu. Szkoda mojego i psychiatry czasu.

Dostałem szczegółowy opis tego jak mam teraz działać by zmienić swoje życie na lepsze. Najpierw leki, by ustabilizować nastrój i przygotować się to kolejnych trudnych wyzwań. Bałem się. Chyba każdy boi się antydepresantów. Człowiek obawia się skutków ubocznych, uzależnienia czy tego, że będzie warzywem bez uczuć. Tylko co mi szkodzi spróbować? Byłem i tak w ciężkim stanie psychofizycznym. Groziła mi nerwica i ataki paniki. Trzeba było dać im szansę.

Paroksetyna i Trittico na sen. Nie czytałem o nich info w internecie, bo wiem, że naczytał bym się masy głupot i tylko zniechęcił… Pierwszego dnia po wzięciu faktycznie czułem się dziwnie, pobolewała mnie głowa i jakoś tak „wolno myślałem”. Po około 2 tygodniach zapomniałem co to problemy ze snem i wieczny ból głowy. Czułem się naprawdę dobrze, wróciła motywacja i chęć do życia. Później stopniowo zwiększaliśmy dawki do optymalnych dla mnie. Miałem masę szczęścia, że tak szybko udało mi się trafić na odpowiednie dla mnie leki, innym potrafi to zająć nawet lata…

W końcu przyszedł moment, gdzie trzeba było pomyśleć o terapii. Antydepresanty jedynie maskują problem! Nie leczą go! Polecono mi dobrą poradnię w Warszawie, gdzie udałem się na konsultację. Kilka spotkań z 2 psychologów i zapadła decyzja. Trzymiesięczna terapia grupowa po 3h dziennie na NFZ.

Grupowa? Łojezuu, dla mnie skok na bardzo głęboką wodę…

cdn.

Dodaj komentarz

Zaloguj się i dodaj komentarz