Mam przyjaciela
Rafał zadzwonił po przyjeździe i poprosił o spotkanie. Wyszliśmy razem na spacer i odbyliśmy bardzo długą rozmowę. Poczułam się rozumiana, bezpieczna i akceptowana. Opowiedziałam mu o wszystkim. Wiem, że to nie fair, ze nie umiałam o tym powiedzieć własnemu mężowi, a powiedziałam jego bratu. I wiem, że zaryzykowałam. Przecież to brat mojego męża. To w stosunku do niego powinien być lojalny i szczery. A ja powinnam być szczera w stosunku do swojego męża. Nie umiałam nigdy opowiedzieć swojej historii. A teraz się otworzyłam. Czy to emocjonalna zdrada? Zostałam zrozumiana, wysłuchana i pocieszona. Przede wszystkim zrozumiana. Od obcego człowieka otrzymałam taką troskę, jakiej chyba nikt wcześniej mi nie okazał. Stał się moim przyjacielem. Jedynym. Ale czy mogę przyjaźnić się z bratem męża? Czy takie coś jest uczciwe?? Póki co poczułam się lepiej dzięki jednej rozmowie i mysli, że nie jestem sama, że ktoś wie… Rafał namawiał mnie na terapię. Pójdę za jego radą, ale muszę wszystko zorganizować w taki sposób, żeby nikt się nie dowiedział. Zadzwonię dzisiaj.
Chociaż z drugiej strony czuję, że powinnam o wszystkim powiedzieć.
Dodaj komentarz