Matka ważniejsza niż żona
Przed chwilą dzwoniła teściowa. Zaczęła mnie pouczać odnośnie ubierania córki i jej żywienia. Kiedy powiedziałam, że to moje dziecko i dziękuję za rady, ale wole jednak wychowywać je zgodnie z własnymi przekonaniami stwierdziła, że to JEJ wnuczka i nie pozwoli krzywdzić dziecka. Puściły mi nerwy. Pożegnałam się. Zadzwoniła wtedy do męża. Nie wiem, co mu powiedziała, ale po rozmowie z nią powiedział do mnie „Nie życzę sobie, żebyś takim tonem mówiła do mojej matki”. Rozpłakałam się i nie byłam w stanie nic powiedzieć. To mnie powinien bronić! Nie jej!!Nienawidzę go!
Dodaj komentarz