Milczenie

14:07
30.08.2018

Uczę gry, nagrywam instruktażowe filmy na fb, zajmuję się dziecmi, gotuję sprzatam, piorę, robię zakupy… jeszcze kilka dni i koniec. Skończy się moje robienie za kurę domową. Zostanie tylko praca.  Olka stwierdziła, żejesli nie będę angażował się w życie rodziny przez to że nauczam po godzinach za marne grosze i nagrywam jakieg „gówno” w necie to zrobi taką jazdę, że pożałuję że się urodziłem. Obawiam się jej groźby, ale z drugiej strony moja duma nie pozwala się zastraszyć. Mam ochotę celowo pokazać jej ze ja jestem swoim panem. Czy będę angażował się w życie rodziny? Jak słysze jej teksty to nie mam ochoty. Poza tym zgodziła się na taką formę organizacji naszego życia. Czy będę robił coś w kierunku polepszenia nszych warunków finansowych? Postaram się, ale nie wiem co z tego wyjdzie. Czuje się jak zastraszony pies. Jestem szantażowany na wszelkie możliwe sposoby: od sexu, po zwykłe obicie ryja. Sąsiedzi niejedno już słyszeli. Moja żona twierdzi, że ją prowokuję i stosuję wobec niej przemoc psychiczną. Psychologiczny bełkot, ale nie przetłumaczę jej.

Boję się, że kiedyś dojdzie między nami do takiej kłótni, że się nie powstrzymam i w końcu zrobie jej to co ona ciągle robi mnie.