Mój dom.
Zawsze po powrocie z rodzinnego domu jestem rozbita, czasami uronię kilka łez i czuję tęsknotę i pustkę, jest mi też przykro i samotnie. To przecież tak niedaleko, bo jakieś 15-20 kilometrów,a jednak czuję się jak w innym świecie. Brakuje mi wsi, zieleni, spokoju, prywatności, przestrzeni. Marzę o własnym domku z ogródkiem, najchętniej blisko rodziców, by móc im pomóc na stare lata. W tej chwili te marzenia są totalnie nierealne…
Dodaj komentarz