Moja córka

19:22
25.01.2019

Nie bylam dobrą matką. Nigdy. Nie zaglebiałam się w kwestie, ktore uznawałam za zbyt skomplikowane. Zawsze byłam egocentryczką i zawsze miałam problem ze sobą. Dziś zadzwoniła córka. Płakała bardzo, że to koniec jej wieloletniego związku. Po prostu wyła mi do słuchawki. Chyba była pijana. Płakała, opowiadała o swoim życiu, o tym jak zostala kilkakrotnie zdradzona i jak zawiodła sie na czlowieku ktorego kochała i pragnęła założyć z nim rodzinę. W ciągu prawie 2 godzin rozmowy dowiedziałam się o swoim dziecku rzeczy o ktorych nie miałam pojęcia. To bardzo dziwne, ale jej osobista tragedia jest moją największą szansa. Bardzo mi przykro, ze ona cierpi…nienawidzę tego pieprzonego gnoja, który tak ja wykorzystał. Jednocześnie jak wstretny gnom zacieram ręce… Ze to okazja…drugiej moze nie byc. Okrutne, prawda? Odbierając połączenie spodziewałam się kolejnej oficjalnej dwuminutówki. Córka jutro przyjeżdża. Nie wiem, jak dlugo zostanie. Nie wiem, na co liczy. Nie wiem, co zrobić, zeby zblizyć sie do niej. Po prostu będę. Pierwszy raz… Jestem strasznie zdezorientowana i boję sie jutra.

3
Dodaj komentarz

Zaloguj się i dodaj komentarz
najnowszy najstarszy oceniany
Bridget

Tak mnie natchnęło by napisać o sobie po Twoim wpisie…ale moja mama też mnie wcale nie zna. Nigdy nie znała bo nigdy nie poświęciła mi uwagi na to. Całe jej życie to była praca a ja byłam dodatkiem. Nie jestem z moją mamą wcale związana i już nigdy nie będę. Zawdzięczam mojej matce dobry byt, dobra materialne i czysty dom ale miłości w nim nie było. Wiem, że to dlatego, że i ona w swoim domu tego nie zaznała i nie potrafiła mi przekazać również. Ja nie potrafię z moją mamą rozmawiać szczerze i nie chcę już. Mam nadzieję, że… Czytaj więcej »

MindtheGap

Dobrze się stało, zbliżycie się.Rozumiem, że córka cierpi, ale z tego, co piszesz wynika, że gość nie był wiele wart. Oczywiście takie tłumaczenie komuś, że nie warto płakać, bo „nic się takiego nie stało” nie bardzo działa, więc po prostu pochyl się nad jej nieszczęściem i bądź z nią. Fajnie, że się do Ciebie zwróciła.

Wariatka

Piszesz, ze nie bylas dobra matka. A kto to jest tak naprawde dobra matka? Zawsze mozna sie do czegos przyczepic. Jedne zbyt opiekuncze, drugie na malo zaangazowane, egoistki zajete soba, czy poswiecajace dzieciom kazda chwile dostosowujace wszystko pod dzieci. Dobra matka to taka, ktora pomoze, gdy zajdzie potrzeba, gotowa jest pomoc dziecku odkrywac swiat, a potem byc przy dziecku, kiedy ten swiat kopie w dupsko. Moze jednak nie odnioslas porazki? Moze Twoja corka dopiero teraz naprawde Cie potrzebuje? A Ty mozesz sie teraz wykazac i byc moze uzmyslowisz sobie, ze to nie byla porazka. Bo wychowywanie dzieci to nie jest… Czytaj więcej »