Moja wegetacja
Nie zdawałam sobie sprawy, że już tak dawno mnie tu nie było… Nie, że nie było mi źle, że nie chciałam się wygadać, poprostu wpadłam w rutynę dnia codziennego, i nawet nie wiem kiedy minęło tyle dni. Jest ciągle tak samo, żyje w cieniu, wykonuje codzienne obowiązki i cieszę się, gdy nie zdarza się nic złego. Tylko, że to nie jest dobre, bo zamknęłam się przed światem i coraz bardziej przeraża mnie myśl, że przyjdzie moment, gdy będzie się trzeba się z nim zmierzyć. To okropne tak żyć. Chociaż to nie życie wegetacja…
Dodaj komentarz