Na sen…

00:06
7.02.2019

Spałem kilka godzin po powrocie z pracy. Dzisiaj też. Odespałem. Minęły mi lęki. I jest spoko. Teraz nie mogę spać 🙂 Nikt mnie nie wyśmiał i oczywiście głupio mi się czyta poprzedni wpis. Może będę miał nauczkę. Co by tu teraz porobić. Zarzucę coś na spanie, bo jeden dzień mnie przestawił. Nie chce zachowywać się jak zjeb. A bez snu się nie kontroluję. Przynajmniej tyle z moich samoobserwacji wynika.

Dodaj komentarz

Zaloguj się i dodaj komentarz