Nawet nie lubię…
Lubię wyobrażać sobie, że jestem kimś innym – inna sobą. Taką co nie boi się życia, która lubi siebie. Nigdy tego nie doświadczyłam, każda zmiana jest dla mnie wyzwaniem, bo będzie inaczej… I, że mozna uśmiechać się do siebie w lustrze?
Jestem wszystkim tym co potepialam kiedyś w innych – słabym człowiekiem, wystraszonym, zamkniętym w sobie z ogromnymi, całkiem przyziemnymi marzeniami o normalnym życiu, które przed spełnieniem blokuje tylko ja sama. Wlasnymi ograniczeniami strachu i braku wiary w siebie.
Bo ja nawet siebie nie lubię…
No a potem się dziwimy czemu inni ludzie mogą nas nie lubić, skoro siebie nawet nie lubią. Ja przez większość życia żyłam w wyimaginowanym świecie, swoim świecie. A teraz wydaje mi się podobnie jak tobie, że jestem słaba, podatna na błędy, wystraszona, stałe rozpamietujava co było źle.