Nie byłam gotowa

14:49
15.07.2018

Jak najcześciej zwracali się do mnie rodzice? Na myśl przychodzą mi takie określenia: baran, matoł,  nieuk, kurwa i cedzone przez zęby  moje imię. Mieszkałam z nimi dokąd nie urodziłam dziecka. Jednego byłam pewna. Moja córka nie będzie mieszkać, widzieć i przebywać z taką patologią. Pod koniec ciąży szukalismy z mężem mieszkania. Ja studiowałam, on pracował. Żyliśmy za 1500 zł. Do spłaty był studencki kredyt. szukaliśmy czegos taniego. Bezskutecznie. 2,5 tg przed terminem poszłam na KTG kontrolne do mojej położnej i okazało się, że zanika tętno. Decyzja była szybka – musze rodzić. Ale jak? Teraz? Ja nie mam gdzie mieszkać!! No i za 15 min miałam przy sobie drące się w niebogłosy dziecko. To był szok. Nie byłam na to gotowa…nie miałam dokąd wrócić. Od poczatku za cel postawiłam sobie bycie dobrą mamą- czyli robienie czegoś wbrew sobie. Miałam nadzeję, że chociaż to mi się w życiu uda.

Dodaj komentarz

Zaloguj się i dodaj komentarz