Nie chcę już więcej miłości

12:10
13.12.2022

Czemu to musi tak boleć. Jakby ktoś tępą żyletką kroił mi serce. Jest mi wszystko jedno, leżę pod kocem i łzy mi lecą. Nie poszłam do pracy. Nie obchodzi mnie nic. Ledwo kojarzę, że mam jakieś dzieci. Życie miało kolory, teraz jest szare. Wiem, to banał.

Mam 46 lat, a głód miłości jest tak silny, że wszystko inne jest bez znaczenia. Tym razem było to silniejsze niż kiedykolwiek, zmiotło mnie z powierzchni ziemi. Ku przestrodze: wcale nie kocha się w tym wieku mniej niż będąc nastolatkiem. Mam ochotę się ciąć i słuchać smutnej muzyki. Jednocześnie gardzę sobą, że jestem w takim stanie. Wstyd mi.

Przyjaciółka mi powiedziała, że takie coś już mi się raczej nie przytrafi. Że powinnam zaryzykować i zawalczyć. Zrobiłam coś innego. Upiłam się i zadzwoniłam do niego. Nie pamiętam, o czym mówiłam. Potem napisałam, że kontakt z nim mi bardzo szkodzi, bo nie będziemy ze sobą, a ja nie potrafię się z nim przyjaźnić. Bo on tylko to mi może zaoferować w mojej sytuacji. A ja kompletnie tracę głowę i grunt pod nogami.

Napisał, że usunie się w kąt, zniknie. Znając jego charakter, klasę i konsekwencję tak właśnie będzie. A ja oczywiście miałam na nadzieję, że zawalczy o mnie, bo stracił dla mnie głowę. Że będzie darł szaty i cierpiał.

Cierpię ja. Ze swoim głodem miłości jak dziurą po bombie. Potworem, którego obudził i który teraz wyje smutno do księżyca.

 

Dodaj komentarz

Zaloguj się i dodaj komentarz