Nie leki

00:26
27.11.2018

Moja ostatnia akcja to ponoć nie wina leków. Niech będzie. To czego to wina? Zestresowałem się, ze zostałem wzięty za akwizytora przez mamę/babcię uroczej sąsiadeczki? Ależ ze mnie wrażliwiec..

Ten dzień był lepszy. Po pracy poszedłem na kebsa z kumplem. Potem przymroziliśmy dupska w parku. Śmiał się z akcji z herbatką. Zobaczyłem to z innej perspektywy. Przesadziłem, bo jestem przewrażliwionym idiotą. Kiedy on zanosił się śmiechem mnie tez cała sytuacja wydała się zabawna. Tylko zabawna. Jakoś przestałem czuć się jak upokorzony podrostek. Olśniło mnie! To było naprawdę śmieszne. Kupiłem herbatę. Tym razem lepszą. Jutro drugie podejście. I żeby udowodnić sobie, ze złapałem dystans i zrozumiałem, opowiem jej jak to zostałem wzięty za domokrążcę.  Bedzie przynajmniej jakiś temat. Chyba, ze nie zaprosi mnie do środka… To powiem w drzwiach najwyżej. Ogólnie pomysł z herbatka jest lekko obciachowy. Może jeszcze upiec pierniczki?? Ale co tam… Nie no piec nie będę. Idę spać, bo mogę!

1
Dodaj komentarz

Zaloguj się i dodaj komentarz
najnowszy najstarszy oceniany
Konto usunięte
Konto usunięte

Bardzo jestem ciekawa, jak się to rozwinie 🙂